Chwilę po 5.00 rano 9 lutego wybuch pożar, w którym spłonęła #SocialSauna. Ogień strawił efekt wielu miesięcy naszej pracy i zaangażowania.
Nikt nie ucierpiał, ostatni ludzie opuścili ją kilka godzin wcześniej. Sauna nie była ubezpieczona, bo na logikę, który ubezpieczyciel ubezpieczy jednostkę pływającą z dwoma paleniskami? Znaleźliśmy się w sytuacji, w której przez pożar straciliśmy źródło utrzymania naszych działań i naszych pracowników. Nie tylko teraz, gdy powinna działać sauna, ale także w sezonie letnim, gdyż sauna była zasilana przez trzy stacje zasilania, które latem służyć miały w mobilnej kawiarni. Bez nich #SocialCafe nie ruszy w sezonie, a my nadal pozostaniemy bez środków na dalsze utrzymanie.
Nie rozkładamy jednak rąk, chcemy walczyć o przyszłość Fundacji. Uruchomiliśmy zbiórkę na stronie www.sauna.elk.pl, która jeszcze kilka dni temu służyła do rezerwacji wizyt w saunie.








